Marszałek Hołownia i sędzia Pawłowicz
TVN24 nie oglądam z zasady. Jakbym szukał politycznego science fiction to bym sobie jakiś film dobry obejrzał, a nie te bzdury. Ale AI wyrzuciła mi właśnie w komputerze jakiś tekst ze strony tej stacji, gdzie w programie znanej gwiazdy, Marszałek Hołownia wypowiadał się nt. sędzi TK Krystyny Pawłowicz. I nieźle się ubawiłem. Dowiedziałem się od Marszałka, że sędzia Pawłowicz “orzekała w swojej sprawie wyłączenia siebie” i “złamała prawo nakładając karę na posła”. Oba zwroty to cytaty.
Marszałek Sejmu właśnie zastanawia się, czy nie skierować sprawy do prokuratury, bo ma jasną opinię “naszego” biura prawnego w tej sprawie, że może to zrobić (tak piszą).
Ja już widziałem, jak Marszałek Sejmu wydał postanowienie na podstawie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym i jeszcze kilka takich kwiatków. Ale to też niezła ciekawostka.
Dlatego dwie refleksje: po pierwsze, zawsze myślałem, że problemy z prawną wiedzą Marszałka Sejmu to efekt tzw. kretyństwa prawnego jego doradców. Teraz zaczynam wątpić w trafność mojej diagnozy. Ale fakt, że się myliłem wcale mnie nie cieszy, bo chyba jest gorzej; po drugie, może ktoś z dziennikarzy wystąpi do Marszałka Sejmu i upubliczni tę opinie biura prawnego Sejmu. Naprawdę chciałbym ją przeczytać. Obiecuję skomentować. Ale mnie uśmiechnięty Sejm tego nie udostępni.