Nowy rzekomy mail min. Dworczyka
W związku z nowym mailem, w którym pojawiło się moje nazwisko uprzejmie informuję, że z min. Dworczykiem rozmawiałem telefonicznie tylko raz w sprawie Rady Legislacyjnej na prośbę jednego ze znanych mi profesorów prawa, który prosił mnie o rekomendację. Było to jakoś 4 lata temu (2018). Moment czasowy łatwo zlokalizować, bo pamiętam, że minister był wtedy na urlopie w Grecji. Rozmowa była więc krótka. Premiera widziałem dwa, może trzy razy w życiu przy okazji mojego pobytu oficjalnych spotkaniach organizowanych przez inne podmioty. Tak więc żadnego dialogu mailowego, ani telefonicznego z nim nie utrzymywałem (nawet nie znam adresu mailowego, ani numeru telefonu Premiera). Tym bardziej, że nie ma do tego podstaw – jako obywatel poglądów Premiera na kierunek polityki państwowej nie podzielam. O sprawach trybunalskich nigdy z oboma panami nie rozmawiałem. Raczej z nikim spoza TK o tym nie rozmawiam. W razie potrzeby udostępnię komputer do kontroli lub złożę zeznania przed uprawnionym organem. Wskazanego w treści maila o tym adresie nie posiadam.
A najciekawsze w tym wszystkim, że rekomendacje nie powiodły się, bo sympatią obu panów raczej się nie cieszę.